Hejka kochani!
Dzisiaj pora na post o włosach. Jak widzicie po tytule, będzie to test, jak oliwa z oliwek zadziałała na moje włosy. Jeśli jesteście zainteresowani to zapraszam!
Oliwę podgrzewamy w mikrofali przez około 30 sekund, żeby była ciepła, po czym wacikami kosmetycznymi nakładamy ją na włosy. Ja skupiłam się na dolnej części włosów, nie dawałam oliwy u nasady, ponieważ włosy tam są najmniej zniszczone, a w dodatku - gdybym nie do końca spłukała oliwę, automatycznie włosy wyglądałyby na tłuste.
Po nałożeniu:
Oliwę
trzymałam na głowie przez około pół godziny. Następnie musiałam umyć
włosy aż 3 razy, ponieważ tak łatwo ona nie schodzi.
Co miała zrobić oliwa?
Nawilżenie końcówek i w małym stopniu zmniejszenie się puszenia włosów.
Jak zadziałała?
Poniżej przedstawiam Wam efekty, bo to jest chyba najbardziej interesujące, a później dorzucę jeszcze coś od siebie :)
No więc jak widzicie na powyższym zdjęciu, ta cała zabawa z oliwą nie poszła na marne.
Zdecydowanie nawilżyłam końcówki. I tak były już w dobrym stanie, ponieważ nie dawno podcięłam włosy.
Czy włosy się dalej puszą? Tak! Ale tego chyba nie zmienię nigdy. Mogłyby puszyć się choć trochę mniej, ale w sumie, przez to optycznie włosy wydają się być gęstsze niż są w rzeczywistości. Niestety, jeśli puszą się zbyt bardzo, wyglądają na zniszczone, tak jak na 1 zdjęciu i to mnie najbardziej denerwuje!
Jednak tą całą zabawę z oliwą oceniam jak najbardziej na +.
A wy co o tym sądzicie?
Chcielibyście więcej takich testów?
Widzimy się w komentarzach!
Kiedyś słyszałam, że taki domowy zabieg fajnie działa na włosy! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
I to prawda, olejowanie włosów jest bardzo skuteczne :)
UsuńCiekawy test. :) Jak widać super sprawa z tą oliwą. :D Twoje włosy najbardziej podobają mi się na zdjęciu z napisem "2 dni po kolejnym myciu". :) Tak, poproszę więcej testów. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki!
UsuńJa sobie bardziej się podobam w takich falach, ale wiadomo, że podczas dnia trochę się popsują :) Mimo wszystko są ok ! Postaram się robić więcej testów :)
Ja kiedys tez bawilam sie z oliwa ;) i zima czasem powracam do takiego olejowania :D
OdpowiedzUsuńTo fajnie, warto olejować włosy!
UsuńNa puszenie włosów polecam maskę wierzbicki &schmidt ja sama używam i jestem zadowolona bardzo :) moje włosy też się kiedyś puszyły mocno. Teraz prawie wcale ! Bo zmieniłam np nieco sposoby ich mycia czy suszenia. Dobry jest też olej rycynowy do takiego olejowania ;) daje fajne efekty ;) A o oliwie jeszcze nie słyszałam ;) musze wypróbować ;) pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam, że na puszące się włosy dobra jest maseczka z Kallosa, jakoś nie miałam okazji jej kupić. Oliwę wypróbuj! Ciekawi mnie jakie masz sposoby na mycie i suszenie włosów, że Ci się nie puszą!
UsuńTeż używam oliwy z oliwek na włosy i u mnie sprawdza się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Jest świetna!
UsuńFaktycznie, jest jakaś różnica. Muszę to wypróbować :)
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Muszę robić to częściej, bo podobno przy regularności efekty są jeszcze lepsze!
UsuńRzeczywiście widać różnicę. :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Gołym okiem :) Końcówki super, ale po 3 myciach włosy nadal się puszą...
UsuńTo dobrze, że oliwa z oliwek zadziałała :) Jestem ciekawa jakby y mnie się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj a się dowiesz!
UsuńWeź mi dziecko wytłumacz po co używasz wacików skoro i tak zmoczysz swoje piękne rączki
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że jesteś osobą z mojego otoczenia, która chce mi zrobić na złość haha jak coś to twoje sposoby nie działają :D
UsuńA waciki bo wygodniej!
Fajna sprawa, dobrze że końcowki sie odżywiły! śliczne włoski!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG TINYPURPOSE OFFICIAL / klik /
Tak, końcówki zdecydowanie nawilżone! Dzięki :)
UsuńNa początku mojej przygody z olejowaniem używałam oliwy z oliwek, bardzo fajnie mi działała, teraz używam indyjskich olei i jestem zachwycona! Przy olejowaniu ważne jest, żeby robić to regularnie, wtedy powinnaś zobaczyć większe efekty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój blog-klik!
No właśnie chcę robić raz na miesiąc, mam nadzieję, że efekty będą super!
UsuńWidać efekty na tym 3. zdjęciu! Moim zdaniem super, sama też miałam kiedyś użyć oliwy, ale bałam się, że jej nie zmyję. Używam masek/odżywek na bazie olejków i nic więcej mi już nie potrzeba :)
OdpowiedzUsuńmalinowynotes.blogspot.com
No wiem, że widać :) Chcę robić taki zabieg 1 w miesiącu, by efekty były jeszcze lepsze!
UsuńSpokojnie, oliwa na pewno się zmyje, ale niestety u mnie dopiero za 3 razem :D
Na puszące się włosy polecam serum z silikonami :) Nic nie jest w stanie ich ujarzmić jak ono!
OdpowiedzUsuńTotalnie nigdy o takim czymś nie słyszałam :D Zobaczę w internecie!
UsuńWiadimo to jest olej on natłusci i je nawodni :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
i odżywi ;)
UsuńJa używam olej kokosowy nierafinowany :) Oliwy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńA ja nie próbowałam oleju kokosowego :)
UsuńNie używałam nigdy oliwy na włosy :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować!
Usuń